czwartek, 19 marca 2015

RECENZJA "RYWALKI" KIERA CASS



Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 336
Data wydania: 5 luty 2014 
Ocena: 7,5/10

Opis wydawcy: Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Selekcja jest szansą ich życia. To dzięki niej mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Selekcji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona. Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer. Dla Americi Selekcja to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie. Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…

Moja opinia: "Rywalki" to prawdziwy cukierek - w ślicznym opakowaniu, mocno czekoladowy i słodki do przesady. Mimo wszystko to bardzo smaczny cukierek. Pierwszą rzeczą zachęcającą do przeczytania "Rywalek" jest okładka. Cieszę się bardzo, że wydawnictwo zdecydowało się na pozostaniu przy oryginalnej wersji, jeśli o mnie chodzi to książka jest wydana tak, że nic tylko się zachwycać.
Z treścią nie jest gorzej, choć po tej okładce można by spodziewać się czegoś bardziej ... dojrzałego.
Przy czym, nie narzekam, "The Selection" to bardzo przewidywalna, napisana prostym językiem, ale jednak ciekawa i wdzięczna pozycja. Wyobraźcie sobie książkę, której czas i miejsce akcji są żywcem przepisane z "Igrzysk Śmierci", a w miejsce odważnej Katnnis wstawiamy niezdecydowaną nastolatkę. Do tego owa nastolatka spotyka księcia - czarującego, wyrozumiałego i eleganckiego, ale nie martwcie się to nie jest książka jak wszystkie inne. 34 rywalki, rozstanie z rodziną i ukochanym, królewski pałac, sprawiają iż relacja między Americą i Maxonem to najlepszy wątek tej książki.
Do tego powiew królewskiej elegancji, rywalizacja o koronę, namiętne pocałunki, niespodziewane ataki na zamek, niesamowite postacie drugoplanowe sprawia, że książkę czyta się z rumieńcami na twarzy.
Jestem przekonany, że nie trzeba wiele czasu by rozgryźć jak potoczą się losy głównej bohaterki i ok to prawda- książka nie zaskoczy zakończeniem, ale dostarczy wam parę godzin niesamowitej historii miłosnej w najlepszym wydaniu.



PAN BOOK 

niedziela, 1 marca 2015

Podsumowanie lutego 2015

Cześć wszystkim ! W dzisiejszym poście pokażę co udało mi się przeczytać w lutym.
 ZAPRASZAM !





Pierwszą książką jaką przeczytałem w lutym, była powieść dla młodzieży autorstwa Pana P.B KERR."Dzieci Lampy i Dżinn Faraona".
Niestety, książka nie porwała mnie na tyle, żeby przeczytać dwie kolejne części trylogi.
Ocena: 6,5 




"Igrzyska Śmierci" to ewidentnie moja ulubiona książka lutego. Niesamowita, wciągająca i pouczająca. 
W marcu mam zamiar przeczytać "W pierścieniu ognia" miejmy nadzieję, że kontynuacja będzie równie dobra, co pierwsza część. 
Ocena: 8,5 



"Morderstwo w Orient Expresie" to podobno najlepsza książka autorstwa Agathy Christie, moim zdanie powieść ta,
 nie bez przyczyny, zasłużyła sobie na takie miano. 
Od początku do końca trzyma w napięciu, a koniec zaskakuje do granic możliwości. 
Ocena: 8 



"Szukając Alaski" poleciła mi koleżanka mówiąc: "Zobaczysz będziesz płakał". Rzeczywiście na ostatnich stronach "Alaski" poleciały łzy, 
i choć książka podobały mi się średnio, nie zmienia to faktu, że jest to warta przeczytania pozycja. 
Dla mnie o wiele lepsza o "Gwiazd naszych wina" 
Ocena: -7 



Największym zaskoczeniem miesiąca była dla mnie bestsellerowa powieść wspaniałej J.K Rowling -"HP i Kamień Filozoficzny".
I choć ekranizacja nie podobała mi się wcale, to "papierowy" Harry Potter przypadł mi do gustu.
Ocena: -8   



Na "Tarantulę" zdecydowałem się dzięki Anicie z kanału Book Reviews by Anita, 
która ową "Tarantulę" poleciła w jednym ze swoich filmików.
Wygląda bardzo niewinnie - jest malutka i chudziutka, ale uwierzcie, że jeszcze długo po przeczytaniu będziecie o niej myśleć.
Ocena: 7,5


Moją przygodę z Neilem Gaimanem zacząłem zbiorem opowiadań "M jak magia". "Odd i lodowi olbrzymi" 
to drugie podejście do twórczości angielskiego pisarza. 
Co do wydania książki nie mam zastrzeżeń, okładka i ilustracje  to "złoty strzał"niestety gorzej z treścią, jest jej po prostu za mało ! 
A szkoda bo moim zdaniem tytułowy Odd zasługuje na więcej niż  100 stron.
Ocena: -7 


A wy co ciekawego przeczytaliście w lutym ? Napiszcie w komentarzach :)

Dzięki za uwagę i zapraszam za parę dni :)

PAN BOOK